Ze względu na niedoszłe zamachy, na lotniku jest burdel nieprzeciętny. Część lotów odwołanych, pozostałe poopuźniane. Nie widać by ktoś nad tym panował. Nic na pokła nie można zabrać i wszystko ląduje w luku. Znacznym plusem tej sytuaji jest to, że nie ważą bagaży i nie muszę słono płacić za mój prawie dziesięcio kilowy nadbagaż (oj te książki to sporo ważą...)